Jeżeli kichasz i kaszlesz, to wcale nie musi być koronawirus. Sezon na alergie rozpoczęty!
Wiosna kojarzy się nam z zielonymi drzewami, ciepłym słońcem i kwiatami, które po zimowym śnie budzą się do życia. Jednak alergicy tę porę roku kojarzą zupełnie inaczej – katar, kichanie, łzawienie oczu. Te sygnały mogą być mylnie odebrane jako COVID-19!
Problemy od połowy lutego
Mimo że luty był wyjątkowo mroźnym miesiącem, na katar alergiczny zaczęto się skarżyć już w połowie tego jeszcze zimowego miesiąca. Jako pierwsza zaczyna pylić olcha i leszczyna. Jednak specyfika czasu w jakim to robi sprawia, że wielu z nas ten katar sienny odbiera jako zwykle przeziębienie. W tym roku można było się również dopatrywać innego szalejącego wirusa.
Kiedy mamy zatkany nos, katar, kichanie, złe samopoczucie i ból głowy, może to oznaczać wiele. Dodając jeszcze charakterystyczne drapanie albo swędzenie w gardle i pieczenie oczu, mamy gotowe objawy przeziębienia czy grypy. Równie dobrze mogą to być jednak objawy alergii na pyłki. Aby się tego dowiedzieć, najlepiej zrobić odpowiednie testy skórne. Jednak o tej porze roku, jest już na nie za późno.
Ratunku, alergia!
Aby testy były miarodajne, najlepiej robić je w okresie wyciszenia najwiekszych objawów. Najlepszym terminem jest więc przełom jesieni i zimy, gdy drzewa i trawy nie wydzielają alergenów. Pacjent musi również mieć możliwość odstawienia leków przeciwhistaminowych. Tylko wtedy wyniki badań mają sens. Najgorszym, co można zrobić, to zbagatelizowanie sprawy i pocieszanie się, że to kiedyś minie.
Lekarze ostrzegają, że niepozorna alergia pokarmowa wraz z upływem czasu może zamienić się w alergię na pyłki, a w przyszłości skończyć się astmą. Co więcej, alergia to nie jest przypadłość osób w konkretnym wieku. Może dopaść nas zarówno w młodym, jak i dojrzałym wieku. I to mimo faktu, że przez całe życie nie odczuwaliśmy żadnego dyskomfortu z tym związanego.
Szukasz więcej zdrowotnych porad? Zobacz portal zdrowieonline.pl